MASOWA LIKWIDACJA TRAMWAJÓW W PRL - JAKI BYŁ POWÓD?

Dlaczego waszym zdaniem usunięto tyle lini tramwajowych w Polsce?

Trafiłem przypadkiem, zainteresowało mnie samo pytanie z tytułu... i dlatego pominąłem połowę filmu. Gdyby zamiast zalewu nazw miast i dat były omówione przyczyny na ich przykładach, to byłoby to zdecydowanie lżejsze w odbiorze.

Aż dziwne że nie wspomniałeś o Gliwicach, w których w czasach najnowszych zostały zlikwidowane tramwaje.

Transport publiczny w miastach to bardzo ważny element przemieszczania dużych mas ludzkich. Utrzymanie oraz rozwój linii tramwajowych czy autobusów pozwoli na zmniejszenie samochodów w miastach.

Czarną kartą w historii tramwajów zapisała się haniebna decyzja prezydenta Frankiewicza który w 2010 zlikwidował tramwaje w Gliwicach, które były częścią siatki połączeń w całej metropolii Katowickiej. Mam nadzieję że trawaje wrócą do Gliwic.

Mnie się marzy odbudowa linii podmiejskich tramwajów z Łodzi do Lutomierska, Ozorkowa, Aleksandrowa czy Tuszyna. O ile o odbudowie do Lutomierska i Ozorkowa coś się mówi to pozostałe linii nie mają szans. Ponadto przez brak remontów torowisk i sieci na wielu łódzkich ulicach nie jeżdżą już tramwaje. Pozytywnymi faktami pozostaną: ponowne uruchomienie tramwaju do Zgierza, remont linii do Pabianic czy przymiarki do odbudowy linii do Konstantynowa.

Hańbą można nazwać likwidację w 2018 r najdłuższej linii tramwajowej w Europie Łódź-Zgierz-Ozorków. Pomiędzy Zgierzem i Ozorkowem trasa biegła przez wsie (Tramwaje we wioskach co 15 minut!!!), trasa była tak długa, że motorniczy na swojej zmianie robił 2 kółka.

11:05 - kaskader 🙂Wspaniałe te ujęcia z lat 80-90 z jadącymi starymi samochodami. Fiaty, Syrenki, Skody, Tarpany, maluchy i Nyski. Właśnie tak wyglądały ulice. Teraz wszędzie białe busy i rozdmuchane bulwiaste suvy

W Szczecinie również można by odbudować linie tramwajowe. Ale zaraz przecież Szczecin nie zamyka linii tylko je rozbudowuje. Również mamy jeżdżące tramwaje historyczne "Konstal N 167" "Konstal 4N 216" oraz 12 linii ""działających"" codziennie i kilka "świątecznych" Łączna długość linii wynosi 114 km

Zapraszam do Łodzi. Kiedyś slynelismy z bardzo dobrze rozwiniętej sieci komunikacji tramwajowej z najdłuższa w Europie linia tramwajową. Od około 10 lat skutecznie jest ta forma transportu nieudolnie remontowana z czasem usuwana ... Przykre bo ja już dawno przesiadłem się do samochodu ale mimo wszystko interesuje się tym co i jak się dzieje w Łodzi. I widzę ostra stagnacje w tym temacie

Super materiał dający wiele do myślenia❤. Więcej takich !

Pozdrawiam z Grudziądza najmniejszego miasta z jedną linią tramwajową

Opowiem taką ciekawostkę, związaną z historią jednego z najstarszych miast w Polsce (a w każdym razie na Mazowszu), bo ta historyjka tyczy się tramwaju. Mowa o mieście Płock, które w latach 70. XX wieku przeżywało swój rozkwit i najlepsze lata. W związku z tym, że ludzie migrowali do Płocka za chlebem (byliśmy dość istotnym ośrodkiem przemysłowym - stocznia rzeczna, Fabryka Maszyn Żniwnych, mleczarnia, cukrownia i jeszcze parę zakładów), włodarze myśleli nad tym, żeby w Płocku zrobić tramwaj. Pierwotne plany zakładały linie biegnące od Alei Jachowicza, poprzez ul. Kobylińskiego, na ul. Gierzyńskiego i Łukasiewicza skończywszy. Jeszcze miały być boczne odnogi do os. Sienkiewicza i paru innych alejek, ulic i osiedli. Ten projekt miał optymistyczne założenie, że przy kolejnym wzroście mieszkańców o 230 tysięcy taka forma komunikacji nada się na spokojnie. Niestety, lata mijały, a tramwaju nie było widać mimo tego, że przy kolejnych inwestycjach miejskich pamiętano o uwzględnieniu planu o założeniu linii tramwajowych. W końcu projekt upadł w latach .90 (brak pieniędzy, bieda jak na grzybobraniu), a ostatnim razem wspomniano o tramwaju w 2011, kiedy to włodarze m. Płocka mieli zorganizować przetarg na zakup taboru (ok. 10 pojazdów) i wybudowanie linii o łącznej dł. 10,2 km na start. Też nie był nikt zainteresowany i pomysł odrzucono. Czemu o tym wspominam? Powiedzmy, że choć w Płocku się nie rodziłem (jedynie pochodzę ze wsi pod Plockiem), to jednak w sercu czuję się Płocczaninem i los tego miasta ciąży na mnie. Widzę również frustrację mieszkańców, że zamiast próbować wykorzystać okazje, to włodarze nic nie robią w kierunku komunikacji zbiorowej. Mało tego, Płock wymiera z roku na rok, podobnie jak dziesiątki (jeśli nie setki) miast w Polsce. Niby dziś tramwaj niepotrzebny, ale z drugiej strony - kto wie, może pokolenie moich dzieci będzie się upominać o to...?

W Gliwicach tramwaje zostały zlikwidowane z 10-15 lat temu. Rezultat - więcej samochodów. Niestety jakoś trzeba do pracy dojechać. Większość aut przemieszcza się tylko z kierowca.

Temat fajny, tylko dlaczego część filmowa jest odwrócona "na lewą stronę", i szanowny autorze, warto popracować nad dykcją

Nie wspomniałeś o Inowrocławiu który też miał tramwaje. Niewiele brakowało a w Toruniu też by zlikwidowano sieć tramwajową.

Naprawdę bardzo ciekawy materiał.. Pozdrawiam i czekam na więcej takich

Byłoby super gdyby odbudowali tramwaje w jeleniej gorze walbrzychu i Legnicy 😕 bywam w tych miastach często a tramwaje to moj najbardziej ulubiony środek transportu

Około 1985 r. powstały plany reaktywacji tramwajów w Białymstoku - linie miały prowadzić zwłaszcza do nowo powstających osiedli na zachodzie miasta (Słoneczny Stok, Zielone Wzgórza, Dziesięciny) - przygotowano szerokie tereny wzdłuż dużych arterii komunikacyjnych jak Sikorskiego czy al. 3 maja, bodajże na terenie Zielonych Wzgórz nieopodal dzisiejszego tunelu im. Fieldorfa "Nila" planowana była zajezdnia. Niestety, chroniczny kryzys lat 80-tych, bieda lat 90-tych, oraz "nie-da-sie, za-drogo, mieszkancy-nie-narzekajo-wiec-poco" władz w czasach gdy pojawiły się na to środki z UE sprawiło, że obecnie temat tramwajów w Białymstoku powraca jedynie w prasie lokalnej jako primaaprilisowy żart. Mówimy o 300-tysięcznym mieście z JEDNĄ formą komunikacji zbiorowej, gdzie ponownie grozi nam strajk kierowców po 30 latach - polecam zapoznać się z historią, jak nowe, demokratyczne i wolne władze rozprawiły się z protestującymi. Przez to jest kuriozum, gdzie obsługą zbiorkomu w jednym mieście zajmują się w zasadzie cztery (sic!) spółki komunalne. Zastanawiam się, czy jak dojdzie do protestu, władze miasta nie utworzą kolejnych czterech spółek. Jako ciekawostka - dzięki akcji Kolejowego Podlasia w 2014 puszczono szynobus na jeden dzień jako test na funkcjonowanie SKM, który ludziom się bardzo spodobał i był generalnie sukcesem, ale klasycznie - nie ma po co, nie ma pieniędzy i temat umarł.

Powinny byc ,Jestem z Olsztyna,I tu wrocily